Trwają żniwa a magazyny są przepełnione zbożem z Ukrainy, kwalifikowanym wcześniej jako techniczne – alarmował Krzysztof Maj, rzecznik Bezpartyjnych Samorządowców w trakcie konferencji przed gmachem Ministerstwa Rolnictwa. Jest jednak na to sposób. Niezależni samorządowcy jako rozwiązanie propagują wprowadzenie systemu kaucyjnego nie tylko na zboże ale wszystkie produkty, przewożone przez Polskę.
Rząd nie przygotował producentów rolnych na taką sytuację – zauważył Grzegorz Domagała, lider radomskiej listy do Sejmu. Kaucje na przewóz i transport produktów z Ukrainy wprowadzą obrót bezpieczny dla polskiego rolnika i kontrolowany. Kaucja to nic złego. Po wyeksportowaniu produktów zostanie zwrócona.
Na problem starzenia się polskiej wsi i rolnictwa zwróciła uwagę Katarzyna Wojewoda. Lekceważyć tej kwestii nie można: na wsi mieszka 40 proc społeczeństwa, 26 proc stanowią rolnicy.
Trzeba zachęcać młodych do pozostania na wsi i roli – uważa Katarzyna Wojewoda. Powinien temu służyć również system dopłat bezpośrednich. A także system edukacji na terenach wiejskich. Zwiększenie tam liczby żłobków i przedszkoli przyczyni się do tego, że kobiety będą aktywniej wspierały mężczyzn w prowadzeniu gospodarstw.
Rolnictwo podobnie jak armia decyduje o naszym bezpieczeństwie – przekonywał Paweł Kłobukowski, lider listy w okręgu płockim i wiceprezes Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej. – Musimy dbać o rolników. Dziś sprzedaż produktów rolnych uzależniona jest od wielkich korporacji. Ceny dyktują pośrednicy.
Promowanie lokalnych kooperatyw przyczyni się do skrócenia łańcucha dostaw. Zaś szansą na sprzedaż wszystkiego, co wytworzą – stanie się zorganizowanie targowisk w punktach odpoczynkowych przy trasach szybkiego ruchu. Teraz co najwyżej śpią tam kierowcy tirów i nic się nie dzieje.
Dziś gmina nie ma nawet korzyści z tego, że droga szybkiego ruchu ją przecięła – zauważył Paweł Kłobukowski.
Burak w rękach Mateusza Wojciechowskiego z okręgu konińskiego stanowił happeningowe nawiązanie do decyzji Michała Kołodziejczaka, który przyszedł tam powalczyć o sejmowy mandat, zostawiając – jak uznaje kandydat Bezpartyjnych – rolników z macierzystego okręgu wyborczego.
Susza dotyka Polskę i Europę, w okresie żniw odczuwamy ją najmocniej – przypomniał Wojciechowski. Zaapelował, żeby skończyć z biurokracją przy małej i dużej retencji oraz aktywnie współpracować z instytutem badawczym w Puławach przy szybkiej aktualizacji mapy zagrożeń.
Życie na wsi musi pod względem wygody dogonić komfort dostępny w mieście, zauważył Krzysztof Maj. Bezpartyjni przyznawali, że wielu z nich było kuszonych do startu z innych ugrupowań. Do wyborów idą jednak z własnej listy i zapowiadają wdrożenie korzystnych dla wsi pomysłów w przyszłym parlamencie.