Redakcja: Proszę najpierw przedstawić Pana stowarzyszenie z woj. świętokrzyskiego, które niedawno wstąpiło do Ogólnopolskiej Federacji Bezpartyjni i Samorządowcy oraz najważniejsze osoby.
Kamil Suchański: Nasze stowarzyszenie Bezpartyjni i Niezależni funkcjonuje na świętokrzyskiej scenie politycznej od kilku lat. W Radzie Miasta Kielce mamy prężnie działający klub radnych o tej samej nazwie. Łączymy ludzi, którzy aktywnie pracują na rzecz mieszkańców. Robimy to całkowicie bezinteresownie. Poprzez obecność w życiu politycznym wprowadzamy pozytywne zmiany w otaczającej nas rzeczywistości. Tworzymy i popieramy inicjatywy korzystne dla wspólnot lokalnych. Kierujemy się tylko i wyłącznie interesem mieszkańców. Mamy ten komfort, że na swoje utrzymanie zarabiamy w prywatnych biznesach. Finansowa niezależność pozwala nam w 100 procentach skupić się na projektach ważnych dla społeczeństwa.
Red: Dlaczego zdecydowaliście się dołączyć do projektu Bezpartyjnych Samorządowców właśnie teraz?
KS: Działania, jakie podejmują Bezpartyjni Samorządowcy, są nam bliskie. Dziś środowisko samorządowe potrzebuje zjednoczenia oraz zgromadzenia wszystkich sił w jednej organizacji. Tu konkurencja oraz dublowanie się nie ma sensu. Potrzeba ścisłej współpracy, która daje większą efektywność. Bezpartyjni Samorządowcy to sprawdzona polityczna marka. Ruch zrzesza dobrych samorządowców z całej Polski. Trzymamy się z dala od ideologicznych wojen. Przyświeca nam wszystkim idea normalnej Polski. Bezpartyjni i Niezależni podzielają te idee.
Red: Jak by Pan przekonał tych niezdecydowanych z innych regionów, że naprawdę warto dołączyć do drużyny Bezpartyjnych?
KS: Bezpartyjni Samorządowcy to najlepszy adres dla tych, którzy chcą spróbować swoich sił w większej polityce nie tracąc przy tym cnoty bezpartyjności. Kompletujemy naprawdę mocną ekipę w całej Polsce. W naszych szeregach są skuteczni samorządowcy – ludzie pozytywnie zweryfikowani przez mieszkańców w swoich małych ojczyznach. Nie jesteśmy przeciwko partiom politycznym czy innym organizacjom samorządowym. Jesteśmy za rozwojem gospodarczym, poprawą warunków społecznych, sprawnie funkcjonującym systemem ochrony zdrowia, edukacją na najwyższym poziomie. Potrafimy współpracować z każdym, kto realnie ulepsza świat wokół nas. Im więcej Bezpartyjnych Samorządowców w polskim parlamencie i generalnie życiu publicznym, tym więcej normalnej Polski dla każdego.
Red: Jak ocenia Pan szansę BS w wyborach parlamentarnych i samorządowych?
KS: Spójrzmy na tę kwestię przez pryzmat wyników wyborów samorządowych z 2018 roku do sejmików województw. Nie ma wątpliwości, że Bezpartyjni Samorządowcy
stali się czwartą siłą polityczną w Polsce. Chociaż ruch nie wystawił list kandydatów we wszystkich okręgach, uzyskał 5,3 procent poparcia w skali kraju. Do sejmików województw wprowadził 15 radnych. Na Dolnym Śląsku marszałkiem ponownie został lider Bezpartyjnych Cezary Przybylski, a w sejmiku województwa lubuskiego tworzymy koalicję rządzącą. Dostrzegam wielki potencjał wyborczy u Bezpartyjnych Samorządowców. Dziś intensywnie pracujemy nad wystawieniem list wyborczych do Sejmu i kandydatów do Senatu we wszystkich okręgach. Jestem przekonany, że dopniemy ten projekt. Moim zdaniem istnieje szansa przekroczenia 5-procentowego progu wyborczego. Gdyby tak się stało, będziemy mieli swoją reprezentację w Sejmie. Rozpędzeni w wyborach parlamentarnych będziemy walczyć o jak najlepszy wynik w wyborach do sejmików województw. Samorząd to nasza domena, nasze naturalne środowisko. Mamy świetnych liderów lokalnych społeczności oraz pozytywny odbiór dla naszych dotychczasowych działań wśród mieszkańców. Bezpartyjni Samorządowcy powinni znaleźć się w każdym z 16 sejmików.
Red: 15 lipca br. odbędzie się duża konwencja Bezpartyjnych Samorządowców. Czy szykuje się również spora delegacja z terenu woj. świętokrzyskiego?
KS: Mimo okresu wakacyjnego zamierzamy wysłać na konwencję duże „poselstwo” Bezpartyjnych i Niezależnych ze Świętokrzyskiego. Potrzebujemy budować team spirit w całej naszej Federacji. Dobra atmosfera w zespole – obok ciężkiej pracy i pełnego zaangażowania – jest podstawą sukcesu.
Red: Czy Gazeta Samorządność jest potrzebna? Który z artykułów w wydaniu czerwcowym zapamiętał Pan najbardziej? Jak będzie wyglądać kolportaż Gazety Samorządność w woj. świętokrzyskim?
KS: Z przyjemnością zanurzyłem się w lekturę czerwcowego wydania Gazety Samorządność. To był świetny numer z wieloma interesującymi artykułami. Trudno wskazać mi ten, który najbardziej przykuł moją uwagę, ponieważ wszystkie treści po prostu „pożarłem” na raz. Jeśli chodzi o kolportaż pisma w regionie świętokrzyskim, powiem, że mamy duże doświadczenia w zakresie dystrybucji różnych materiałów. Potrafimy skutecznie docierać z nimi do mieszkańców. Tak też stanie się w przypadku Gazety Samorządność.
Red: Co oznacza dla Pana bycie liderem w swoim środowisku? Kogo zachęca Pan do współpracy z terenu woj. świętokrzyskiego i jak można się z Panem w tym celu skontaktować?
KS: Jest mi niezmiernie miło, że powierzono mi misję przygotowania Bezpartyjnych Samorządowców do wyborów do Sejmu i Senatu w województwie świętokrzyskim, a w kolejnym kroku do wyborów samorządowych ze szczególnych uwzględnieniem sejmików. Ta misja nie jest łatwa, ale ja lubię podejmować duże wyzwania i potrafię ciężko pracować. Walczymy o jak najlepszy wynik w najbliższych wyborach parlamentarnych i budujemy siłę na przyszłoroczne wybory do sejmików. Zapraszamy do współpracy ludzi, którzy chcą normalnej Polski. Najlepiej kontaktować się ze mną telefonicznie. Odbieram połączenia niemal o każdej porze dnia i nocy.
Red: Dziękujemy za rozmowę. Życzymy wytrwałości w działaniu.